Forum www.jrev.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Ogólnie   ~   Oryginalne albumy j - rockowe
Shadow
PostWysłany: Nie 23:20, 22 Sty 2012 
Nowicjusz

Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chaos
Płeć: Kobieta


Widzę, że nie ma sensu tłumaczyć Ci mojego punktu widzenia, skoro nawet nie próbujesz go pojąć. To w zbyt dużym stopniu kwestia osobistych uczuć i podejścia do tematu; ja widzę magię, Ty nie, na tym koniec. Ale to nie jest kwestia chwalenia się, nie, ja do kupowania płyt podchodzę bardziej jak do tworzenia kolekcji - nie ma przyjemności z kolekcjonowania, kiedy każdy obiekt można dostać od ręki, prawda? A teraz każda taka płyta to zdobycz, bo wiązała się z poszukiwaniem (zwłaszcza w przypadku tych starszych, które nie są już powszechnie dostępne), planowaniem, oszczędzaniem i innymi wyrzeczeniami, w końcu długim oczekiwaniem na listonosza - i dlatego tak cenny jest dla mnie moment, kiedy w końcu ją dostaję. Gdyby cała sprawa sprowadzała się do wycieczki do empiku, satysfakcji by nie było - ot, kupiłam płytę, raz dla zasady przesłucham oryginał, bo i tak mam mp3, a potem walnę na półkę i zapomnę, ewentualnie sprzedam ją, jak skończy mi się kasa, a będę czegoś innego potrzebować. Teraz to w ogóle nie wchodzi w grę, moja kolekcja jest dla mnie bardzo cenna, wiele razy mogę nad nią siadać i wszystko jeszcze raz po kolei oglądać... I nie zamieniłabym tego za nic, na żaden empik, żadne 'chcę, więc jutro idę kupić'. Co z tego, że to tańsze i bezproblemowe, skoro przez to wartość oryginalnej płyty spada do rangi zwykłego przedmiotu, skoro przez to znika cała radość i duma, że mimo przeciwności, problemów finansowych itp. się udało? To pewnie tak samo irracjonalne jak to, że nie lubię europejskich edycji, bo czuję się, jakbym miała jakąś gorszą, nie całkiem oryginalną wersję, dlatego, jak mówiłam, nie będę tego tłumaczyć. To jak pasja, ja też nie pojmę np. co ludzie widzą w piłkarskich klubach, które nie są nawet z ich kraju. Ale mogę zapewnić, że wielu fanów, których znam, ma identyczne podejście co ja, nie jest to wcale żadna moja fanaberia. Ze znajomymi (znowu mogę przytoczyć przykład forum Versailles, bo wychodzi na to, że ludzie rozumieją się tam nie tylko pod względem miłości do zespołu; szkoda, że tu nie jest podobnie i forum zdycha) bardzo często rozmawiamy, kto co ostatnio kupił i gdzie, co planuje teraz, a co zostawia na później, z czym było najciężej i z czego najbardziej jesteśmy dumni. Wiele osób wręcz nie może bez tego żyć - mnie osobiście bardzo nosi, jak jestem przy kasie i od razu zaczynam przerzucać CDJapan albo Ebaya - i to jest w tym wszystkim piękne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emiko-chan
PostWysłany: Nie 23:48, 22 Sty 2012 
Bywalec

Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mam wiedzieć?
Płeć: Kobieta


Shadow napisał:
ja do kupowania płyt podchodzę bardziej jak do tworzenia kolekcji - nie ma przyjemności z kolekcjonowania, kiedy każdy obiekt można dostać od ręki, prawda?

Dokładnie. Sama, jak wcześniej wspomniałam, mam tylko kilka japońskich płyt, ale odniosę się do innych z mojej kolekcji - szukam często okazji na chwycenie jakiejś płyty danego wykonawcy, zdobyłam tym sposobem parę rzadkich pozycji i są bardzo dla mnie cenne. Jest w tym wszystkim jakaś magia, w oczekiwaniu na listonosza, w cieszeniu się zdobyczą, nawet tym wydawaniem pieniędzy. Podobnie, jak Shadow, biorę czasem te kilkanaście pudełek, przeglądam po kolei wszystkie książeczki... I w sumie każdą płytę traktuję z namaszczeniem, niezależnie od tego, czy jest z empiku, czy nie, czy kupiłam ją sama, czy dostałam na święta czy urodziny. Muzyka to muzyka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ryuu
PostWysłany: Pon 1:32, 23 Sty 2012 
Imperator

Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 2339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna


Tak, rozumiem. Ważniejsze jest posiadanie japońskiego pudełka, niż sama muzyka, która na krążku się znajduję. Różni ludzie mają różne fetysze i jeśli ktoś lubi siadać nad stertą japońskich płyt i delektować się ich unikalnością to respektuję to. Dla mnie płyta to płyta, a magię pozostawiam Harry'emu Potterowi.

Płyta to zwykły przedmiot, wartość ma tylko muzyka. A muzyka na europejskiej edycji nie różni się niczym od tej na japońskiej. Jednak jeśli ktoś ma ochotę marnować pieniądze na to, żeby płyta była z kraju kwitnącej wiśni, to jego sprawa.

My kochamy swoich bliskich, partnerów, a nie przedmioty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
itai
PostWysłany: Pon 2:59, 23 Sty 2012 
Dziecię Mroku

Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: b-stok
Płeć: Kobieta


Shadow napisał:
ja do kupowania płyt podchodzę bardziej jak do tworzenia kolekcji - nie ma przyjemności z kolekcjonowania, kiedy każdy obiekt można dostać od ręki, prawda?

A ja lubię kupować książki, które są dostępne od ręki, a mimo wszystko kupienie każdej cieszy tak samo, czy to przypadkowo znaleziona promocja czy zajście do Empiku i zabranie ze sobą. Wtedy się nie zastanawiam czy książka jest z stąd, stamtąd, oryginał, tłumaczenie, cokolwiek. Cieszę się natomiast, że moja prywatna biblioteczka się powiększa za moje własne pieniądze. Nie wiem, może nie jestem prawdziwym kolekcjonerem..

Ryuu napisał:
Tak, rozumiem. Ważniejsze jest posiadanie japońskiego pudełka, niż sama muzyka, która na krążku się znajduję. Różni ludzie mają różne fetysze i jeśli ktoś lubi siadać nad stertą japońskich płyt i delektować się ich unikalnością to respektuję to. Dla mnie płyta to płyta, a magię pozostawiam Harry'emu Potterowi.
Płyta to zwykły przedmiot, wartość ma tylko muzyka. A muzyka na europejskiej edycji nie różni się niczym od tej na japońskiej. Jednak jeśli ktoś ma ochotę marnować pieniądze na to, żeby płyta była z kraju kwitnącej wiśni, to jego sprawa.
My kochamy swoich bliskich, partnerów, a nie przedmioty.

Aż żałuję, że nie ma opcji Lubię to. XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emiko-chan
PostWysłany: Pon 12:43, 23 Sty 2012 
Bywalec

Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mam wiedzieć?
Płeć: Kobieta


No Ryuu, teraz to dojebałeś. Aż nie mam siły komentować. x3'''
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shadow
PostWysłany: Pon 22:01, 23 Sty 2012 
Nowicjusz

Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chaos
Płeć: Kobieta


Emiko napisał:
No Ryuu, teraz to dojebałeś. Aż nie mam siły komentować. x3'''

Szczerze mówiąc ja też i chyba zrezygnuję z udzielania się na tej stronie, bo widać albo wieje tu nudą, albo dyskusja toczy się na poziomie krawężnika.
Człowieku, bo już nie wiem, jak inaczej się tu do Ciebie zwrócić - ogarnij się. Rozumiem, że to o czym mówię może być dla Ciebie zbyt abstrakcyjne, że masz takie do bólu przyziemne podejście i nie rozumiesz tego, o czym mówię, ale sorry, to Ci nie daje prawa mnie obrażać, a to właśnie w tej chwili robisz! Poświęcam swój czas, którego w maturalnej klasie wcale dużo nie mam, żeby ruszyć jakoś to forum i sprowokować coś, co można nazwać dyskusją, w tym temacie chciałam też zachęcić ludzi do wspierania artystów i kupowania oryginalnych płyt, chciałam pokazać, że wcale nie musi to być skomplikowane, a do tego jest naprawdę fajnym, dającym wiele satysfakcji zajęciem, którym od jakiegoś czasu pałam się ja i wielu moich znajomych - jestem w stanie zrozumieć, że masz inne zdanie i Cię to nie kręci, ale nie rozumiem, czemu nie umiesz po prostu uszanować mojego podejścia? Tak trudno powiedzieć 'fajnie, że cię to cieszy i że widzisz w tym magię, mnie to jakoś nie rusza, ale szanuję twoją pasję', zamiast walić tekstami o fetyszach i innym Potterze? DLA MNIE płyta ukochanego artysty to nie zwykły przedmiot i jestem w stanie znaleźć magię w kolekcjonowaniu takowych, moja sprawa, a jeśli Cię to śmieszy, to zachowaj to dla siebie, bo nie mam zamiaru dłużej tolerować takich tekstów, a tym bardziej wpychania nosa w to, czy ja kocham bliskich, czy przedmioty. Nie znasz mnie, więc mówiąc krótko - zamknij się.
Ryuu napisał:
Płyta to zwykły przedmiot, wartość ma tylko muzyka.

Idąc Twoim tokiem rozumowania, taką samą wartość ma zatem kupiony oryginał i mp3 ściągnięte i nagrane na płytce za 20gr. Bo w końcu jak się wrzuci do odtwarzacza, nie słychać różnicy, a tylko sama ścieżka dźwiękowa ma wartość!
Nie będę dłużej produkować się na temat tego, jak ja to wszystko widzę, bo dochodzę do wniosku, że (wyłączając Emiko) nie ma z kim tu o tym rozmawiać i na kogo marnować energię, skoro, Ryuu, nie potrafisz okazać nawet odrobiny szacunku dla czyjegoś punktu widzenia. Powodzenia w rozkręcaniu dalej forum w ten sposób, bo coś czuję, że Twoje marnowanie pieniędzy na płatny serwer wkrótce okaże się o wiele smutniejszą stratą, niż moje rzekome wywalanie jej na japońskie płyty. Ale cóż, Twoja sprawa! Ja w każdym razie na pewno tej strony już nikomu nie polecę i palcem niczego tu nie tknę.


Ostatnio zmieniony przez Shadow dnia Pon 22:01, 23 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ryuu
PostWysłany: Pon 22:21, 23 Sty 2012 
Imperator

Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 2339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna


W żadnym zdaniu nie miałem zamiaru Ciebie obrażać. Przedstawiłem tylko swoją opinię, której bronię, tak samo jak Ty bronisz swojej. Nie popieram ściągania pirackich płyt, jak mi to zasugerowałaś. Chodziło mi wyłącznie o to, że taka sama "magia" jest w europejskich edycjach płyt, jak w japońskich.

PS można np. "pałać" uczuciem do czegoś, a zajęciem można się "parać".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shadow
PostWysłany: Pon 22:41, 23 Sty 2012 
Nowicjusz

Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chaos
Płeć: Kobieta


Ryuu napisał:
Chodziło mi wyłącznie o to, że taka sama "magia" jest w europejskich edycjach płyt, jak w japońskich.

Zatem naucz się czytać ze zrozumieniem, bo moja w stu procentach subiektywne i osobiste odczucie odnośnie edycji europejskich i japońskich (na tyle zresztą subiektywne i osobiste, żebym nie miała zamiaru go tłumaczyć czy debatować nad jego sensem; dla Ciebie taka sama magia, dla mnie nie i na tym KONIEC) było tylko dygresją do całego dosyć obszernego tematu. Większość płyt, które kupuję, w ogóle europejskich edycji nie posiada, więc fakt, że są sprowadzane z Japonii, jest rzeczą naturalną i nie pozostawiającą żadnej alternatywy.
Nie mam do dodania nic więcej, zdania nie zmieniam i jeśli w żadnym temacie tutaj nie będę mieć swojego interesu, z 'reaktywacji' raczej się w tej chwili wyłączam; nie widzę już sensu w swojej obecności tutaj.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Makiko
PostWysłany: Pon 23:42, 23 Sty 2012 
V.I.P

Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


Wg mnie dobrze jest kupować płyty Europejskiej edycji, po tym artysta (zespół) może zobaczyć jaka jest sprzedaż w danym kraju i po tym wywnioskować jak popularny w nim jest.

Z resztą, Shadow, nie oczekuj szacunku do Twoich wypowiedzi nie okazując go wypowiedziom innych. To, ze ktoś ma inne zdanie niż Ty, nie znaczy, że ma złe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shadow
PostWysłany: Wto 1:00, 24 Sty 2012 
Nowicjusz

Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chaos
Płeć: Kobieta


Makiko napisał:
Wg mnie dobrze jest kupować płyty Europejskiej edycji, po tym artysta (zespół) może zobaczyć jaka jest sprzedaż w danym kraju i po tym wywnioskować jak popularny w nim jest.

Jeśli zespół chce mieć takie dane, to najprawdopodobniej wystarczy mu do ich zdobycia chociażby CDJapan, które wysyła płyty do całego świata i prowadzi różne rankingi ich popularności. Zresztą ja nie mówię, że europejskie edycje są złe, któryś raz powtarzam, że to tylko mnie SUBIEKTYWNIE i OSOBIŚCIE nie zadowalają, jako kolekcjonerki, tylko i wyłącznie. Poza tym fajnie, że są, jeśli niektórym to kupno płyty ułatwia i zawsze dobrze, że zespół myśli też o fanach spoza Japonii. Nie powiedziałam, że jest inaczej i nie wiem, po co ciągniecie akurat ten wątek, skoro był tylko DYGRESJĄ.
Makiko napisał:
Z resztą, Shadow, nie oczekuj szacunku do Twoich wypowiedzi nie okazując go wypowiedziom innych. To, ze ktoś ma inne zdanie niż Ty, nie znaczy, że ma złe.

Kiedy nie okazałam szacunku dla czyjejś wypowiedzi, możesz podać przykład? Bo w moim skromnym odczuciu dyskutowałam spokojnie i nikogo nie obrażając, dopóki nie poszły teksty o fetyszach i ocenianiu, czy kocham bliskich czy przedmioty, co, bez względu na intencje autora, było chwytem poniżej pasa i chyba miało prawo mnie zdenerwować.


Ostatnio zmieniony przez Shadow dnia Wto 1:01, 24 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vin-chan_2
PostWysłany: Śro 23:29, 25 Sty 2012 
Devilman

Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: cela nr 6 zakład psychiatryczny
Płeć: Kobieta


Sądzę, że należy wspierać europejskich producentów. Oczywiście, że kupno oryginalnego krążka to świetna sprawa, ale jednak nie każdego stać.
Cieszyć powinno chyba to, że jednak ma się płytkę i można zbierać je sobie tworząc całkiem pokaźną kolekcje przeróżnych wykonawców.




P.S. Shadow nie sądzę by wypowiedź Ryuu była skierowana do Ciebie. Czytałam to ileś tam razy i jest obojętna, nie zwraca się do nikogo, po prostu mówi to co o tym sądzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaskaKG
PostWysłany: Pią 12:15, 06 Mar 2015 
Mr. Newsman

Dołączył: 06 Mar 2015
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


no tak to juz jest
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krotek88
PostWysłany: Pon 8:46, 20 Kwi 2015 
Nowicjusz

Dołączył: 09 Kwi 2015
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna


Fajne Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 2 z 2
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Forum www.jrev.fora.pl Strona Główna  ~  Ogólnie

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach