Szkoła

Dziecię Mroku

a ty idziesz sie uczyc do szkoly czy na rewie mody?

Diablątko

Idę do szkoły, ale nie będę się zmieniać tylko dlatego bo ktoś tak chce. Lepiej chodzić z gołym pępkiem i dupą, niż z dodatkowym kolczykiem w uchu? Moim zdaniem obraźliwy jest negliż a nie .. natapirowane włosy.

Władca Płomieni

Czy instytucja zwana szkołą ma prawo ograniczać nasze osobowości i co za tym idzie styl ubierania się? Szkoła jest przedewszystkim po to by dostarczac wiedze, ewentualnie pomagac gdy nie ma oparcia w rodzinie,. Oczywiście jeżeli ubiór jest naprawde ekstrawagancki-rozumiem że można zwrócić na to uwagę. Ale co komu szkodzi wieksza ilość kolczyków w uszach, czy też kolczyki np w wardze? Czy ubiór bardziej na Angora Kei w jakim własnie Mana czesto chodzi.

Imperator

U mnie naszczęście włosów się nie czepiają. Dzisiaj byłem w szkole z włosami postawionymi do góry i w podartych spodniach z różnymi (często zboczonymi) napisami. Nikomu to jednak nie przeszkadzało. Mi też nie przeszkadzało jak ludzie sie na mnie gapili xD

Diablątko

Ubiór nie przeszkadza, nauczyciele często czepiają się kolczyków i makijażu. Ale ja do szkoły w ogóle się nie maluję. Uczę się dobrze, jestem lubiana, nie wiem po co te głupie nakazy. Nie robię nikomu krzywdy tym że mam doczepione pasemka, czy łańcuch w uchu. Kogo to obchodzi co ja sobie wsadzam do uszu ? Dlaczego nie zajmą się sprawą palenia za szkołami, tylko takimi głupotami jak kolor włosów? to jest chore.

Lub sexu w łazienkach...... przychodzenia pijanym na lekcje.....bicia innych..itp

Władca Płomieni

U nas w LO tez sie nie czepiali. własciwie o nic nie czepiali sie mnie. Tylko raz wychowawczyni pod koniec roku zwrócila mi uwage zebym obrozy z kolcami nie nosił (a nosiłem ja cały rok o_O)

Sługa Diabła

Myślę, że na to, jak jesteśmy traktowani, po części wpływ mamy my sami oraz nasze stosunki z otoczeniem. Ja jakoś nie mam problemów ani z nauczycielami, ani z kumplami, pomimo, że co chwilę zminiam fryzurę, mam 10 kolczyków, łańcuchy, glny itd. Jedynie moja nauczycielka od angielskiego czepia się moich eksperymentów z włosami, bo, jak twiedzi, "Julka, ale Ty te włosy kiedyś zgubisz..."

Władca Płomieni

Może i tak. ale to czasami otoczenie samo odrazu cie skreśla.

Diablątko

Żeby u mnie tak było.... T_T Nikt się już mnie nie czepia bo mama była wzywana do szkoły ze nie jestem satanistką. Od tej pory mam "spokój" ale zawsze się czepiają czegoś. No dzisiaj "Dziewczyna powinna spódnicy na apel! a nie w garniturze!" taki naciągany problem.

Imperator

Do moich zmian fryzury już się przyzwyczaili. I myślę, że jak zrobię kolczyk w języku i kolczyki w uszach to tez sie przyzwyczaja xD
Pamiętam jak pan od angielskiego sie śmiał, że co tydzien przychodze w innej fryzurze xD

Dziecię Mroku

macie fajnie. mnie niestety gonili w podstawowce i w liceum za inny ubior i musialam niejako walczyc z nauczycielami. a niedaj boze jakas dziewczynka przyszla z makijazem - od razu do dyra i rodzicow wzywali. bylo to nawet niezle - taka mega dyscyplinka.

Sługa Diabła

Przynajmnie ludzie w większości wyrastali na normalnych i porządnych ludzi.