Bleach

Devilman

warto, aczkolwiek to nie zmienia faktu, ze np mi to anime sie podoba ale bardzo ale to bardzo topornie mi wchodzi xd

Diablątko

Nie lubię bleach... za przeproszeniem zjebali mi wyobrażenie o shinigami.. nie podoba mi się i już. I Ichigo wcale nie jest boski.

Imperator

Ichigo nigdy nie był boski... xDDDD... Z Bleacha podoba mi sie chyba tylko Grimmjow xD

Diablątko

Ichigo boski nie jest, ale jest śliczny xDD i kocham jego teksty xD i jak się z ojcem witają... xDDD

mi nie tyle co topornie idzie, ale nie lubię oglądać anime na kompie xD jak leciało we wrześniu na hyperze to oglądałam codziennie xD
co nie zmienia faktu, że bleach jest wyjebisty xD

Sługa Diabła

Że tak wrócę do tematu...

BYŁ WYJEBISTY.

To, co dzieje się w tym momencie, jest ponad moje siły. Ciągnięcie czegoś na siłę, na przysłowiowego chama, kiedy tak na prawdę z czystym sercem można było to zamknąć (po całkowicie spapranym końcu Aizena).

Bardzo mi przykro, ale niestety odechciewa mi się na to patrzeć >>

Imperator

ja zatrzymałem się tak mniej więcej na poziomie 220 odcinka, więc pewnie jestem jakieś 200 odcinków do tyłu xD

Nowicjusz

Niestety muszę się zgodzić z Nyi, bo tak jak kocham Bleacha, tak chciałabym żeby skończył się na etapie Aizena, żebym mogła zachować wszystkie miłe, związane z tym wspomnienia. Teraz natomiast jest to jakaś farsa, której ja też nie potrafię znieść i gdyby nie fakt, że kocham Ichigo samego w sobie, pewnie szybko zakończyłaby się moja obsesyjna miłość do Bleacha i wróciłabym do wielbienia Naruto.